Zamęt imprezowy w growym świecie
Kolejne imprezy odwołane lub przesunięte. To nie jest dobry rok dla gier.
Zaczęło się od tajwańskich targów w Tajpej ( Taipei Game Show 2020 przełożone. Organizatorzy obawiają się chińskiego koronawirusa). Potem poszło już szybko, praktycznie każda azjatycka impreza została przesunięta lub odwołana, a wielkie firmy zaczęły odwoływać swoje obecności na pozostałych imprezach.
Najgłośniejsze w tym wszystkim było Sony, które opuściło zarówno amerykańskie targi PAX ( Sony rezygnuje z PAX East. Powodem absencji jest koronawirus), jak i Game Developers Conference ( Sony rezygnuje też z GDC. PlayStation 5 opóźnione?).
Nawet u nas, w Polsce, odwołano częściowo e-sportowe zawody Intel Extreme Masters (IEM) i pozwolono co prawda na organizację imprezy, ale bez widowni. Ciężko powiedzieć czy to dobry pomysł - sporo widzów zdążyło do Katowic dojechać, więc i tak spotykali się w dużych grupach, co niewiele zmniejszyło ewentualne ryzyko, jeśli brać je za realne. Ważne, że potem nikt nie oskarży władz, że te nie reagowały i winę będzie można zrzucić na "nielegalne zgromadzenie". Biurokracja wygrała z rozsądkiem.
W tym samym czasie, już w innej części świata, tym razem EA postanowiło, że też ominie GDC. Gdy kolejne firmy zaczęły informować, że też się zastanawiają nad obecnością - organizatorzy przesunęli w końcu GDC 2020, na bliżej niesprecyzowany termin letni. To chyba i tak jedna z rozsądniejszych decyzji - widać bowiem, że organizatorzy nie ulegają przesadzonej panice i wolą przeczekać chwilę, aż ludzie przestaną nie tyle dmuchać na zimne, co nawet na letnie, a wtedy ustalić datę.
Najbardziej oczywiście cierpimy my - gracze. Przez zastój w Chinach wkrótce sprzęty i gry podrożeją (spadki wartości pieniądza), część gier zaliczy opóźnienie, a nie wiadomo też co z konsolami nowej generacji. Sony ewidentnie planowało na luty imprezę na której pokaże PlayStation 5, ale dziś ostatni dzień tego miesiąca i nic takiego nie miało miejsca. W strachu przed pandemią mogli owszem zrobić jakiś stream, ale przez zastoje w fabrykach i niemal pewne podwyżki części. Cena konsoli którą planowano w styczniu jest już zapewne nieaktualna, dlatego firma musi przeczekać. Microsoft być może ma podobne problemy, ale przynajmniej robi dobrą minę do złej gry - ujawnili mnóstwo informacji o konsoli zwyczajnym wpisem na blogu, który nie angażował obecności żadnych osób w studiu nagrań. Oczywiście też nie podano ceny ani daty premiery, zapewne z tego samego powodu - dlatego nie poznaliśmy dokładnych taktowań procesorów czy pojemności dysku.
To nie będzie więc dobry rok dla graczy. Najpierw zbiorowe przesunięcia premier (z powodu niedokończenia prac), potem odwołane imprezy i wystąpienia dużych firm (z powodu koronawirusa), następnie groźba braku części i sprzętów (ten sam powód) i zapewne podwyżki cen na elektronikę znów z powodu epidemii.
Można się więc powoli nastawiać, że wszystkie plany dotyczące nowych produkcji i konsol jakie mieliśmy na ten rok, niestety ale się zmienią. Nawet jeśli sytuacja się uspokoi w ciągu miesiąca, świat dotknęły już nieodwracalne straty i opóźnienia, które będziemy nadrabiać 1-2 lata.
Komentarze
Mi tam się nie śpieszy na nowe konsole,a na żadne z tych wydarzeń nie miałem zamiaru jechać. Więc u mnie luzik.
odpowiedzTak samo mam , z drugiej strony żależy jakie gry będą na start, ale nie spodziewam się fajerwerków , no chyba że czymś zaskoczą ;)
odpowiedzDodaj nowy komentarz: