Jeśli Tracy Thorn, to pomijając już najbardziej popularne "Missing" i "Wrong" za czasów EbtG, tylko kolaboracja z Massive Attack z albumu "Protection" , z którego pochodzą chyba najbardziej pozytywne i przystępne dla ucha "przeciętnego" słuchacza kawałki tej grupy (co za tym idzie najbardziej popularne), z pięknym utworem "Unfinished Sympathy" na czele .
Gdzieś, ktoś, kiedyś w angielskiej prasie/rozgłośni napisał/powiedział, coś co przylgnęło jako wizytówka tej płyty, że jest to "idealny kawałek muzyki do snucia się nad ranem po mieście", co po wprowadzeniu przeze mnie w czyn, mogę tylko potwierdzić. Generalnie, najważniejsza i najlepsza jak dla mnie płyta tego zespołu, przed "Blue Lines" i "Mezzanine".