Haker wykradł GTA VI, a ludzie myślą, że to finalna jakośc gry...
Nie dość, że jeden pacan narobił bałaganu, to jeszcze inne pacany mają pretensje, że gra nie wygląda jak należy...
W ostatnich dniach bardzo wiele firm padło ofarami ataków hakerów - były to Revolut, Uber czy TikTok, a w naszej branży - Rockstar. Konkretnie udało się włamać do komputera jeden z osób pracujących nad GTA VI, uzyskując dostęp do całej sieci lokalnej i wszystkiego co twórcy udostępniają sobie wzajemnie. Na dowód haker udostępnił screeny i filmy z gry. Rockastar potwierdził włamanie i wyraził zawód tym, że dowiedzieliśmy się o grze w ten sposób - i wcale im się nie dziwię. Generalnie jako gracze jesteśmy szczęśliwi, że w końcu dostaliśmy informacje o nowej części najlepiej sprzedającej się serii gier, ale niestety wielu graczy oglądając materiały nie zrozumiało na co patrzy.
To co na pewno wiemy, to że gra jest daleka od premiery i potrzeba na moje oko jeszcze przynajmniej 1,5 roku - 2 lata, aby ją dokończyć. Na ujawnionych filmach widać problemy animacji, wiele wiadomości debugowych, nieoteksturowanych przestrzeni - czy nawet dziwnych przeskoków "teleportujących" gracza - ale spokojnie, to wszystko tak naprawdę jest w porządku. Normalnym bowiem jest, że na wczesnym etapie twórcy umyślnie pomijają niektóre rzeczy rozwijając mechanikę gry. Są bowiem rzeczy, które są na takim etapie zbędne - np. nie ważne jest jaki docelowy wygląd będzie mieć dany budynek, skoro i tak jest tylko przeszkodą - graficy 3D zdążą zrobić swoje. Np. przy okazji zmiany postaci, którą tak jak w GTA V będziemy mieć i w nowej części - nie ma większego znaczenia jak wygląd tego animacja, ważne jest, że postaci się prawidłowo zmienią i gra się nie wysypuje, a przy strzelaniu nie jest tak ważne, jak postać trzyma broń i jak to zaanimowano, a ile czasu będzie trwać ta animacja i czy pociski lecą z dobrego miejsca i powodują żądane efekty (interakcja z otoczeniem, zabijanie postaci). Sporo osób uznało jednak, że GTA VI wyglądające momentami jak Symulator Kozy jest crapem i nie mają ochoty w to grać, podczas gdy podziwiali filmy na których twórcy dopiero zaczynają tworzyć swój kod i sprawdzają na bieżąco czy działa. Nikt nie siedzi miesiąc wstukując linijki tekstu, żeby sprawdzić jaki jest efekt - programiści odpalają swoje dzieło na bieżąco co kilka(naście) minut, aby sprawdzić jego działanie - ale wiele osób wyszło z założenia, że gra ma trafić na rynek za miesiąc tak jak widzimy i przebije problemami Cyberpunka 2077.
Wracając jednak do tego czym możemy się cieszyć, podsumujmy informacje jakie wyciekły. Zgodnie z nadziejami graczy i przewidywaniami, gra będzie się dziać ponownie w Vice City, ale na podstawie przecieków i dialogów postaci o śmierci Jay'a Norissa, szefa Life Invandera (odpowniednik Marka Zuckerberga i Facebooka/Meta), wiemy, że będzie to sequel GTA V (lub dzieje się pod koniec tej gry). W grze będziemy sterować dwiema postaciami - są to Lucia i Jason. Nie wiadomo na razie, czy to rodzeństwo, para, czy przypadkowi bohaterowie którzy na siebie wpadli - ale wcześniejsze plotki mówiły o tym, że w grze pokierujemy odpowiednikami Bonnie i Clyde'a, więc na pewno będzie tu jakiś motyw romansu.
Poza tym, wzorem Red Dead Redemption II gra ma stawiać na sporo detali, jak np. możliwość wykradania konkretnych przedmiotów z półek w sklepach, interakcje z przechodniami. Ograniczona ma być ilość broni które możemy nosić - ale reszta ma na nas czekać w naszym samochodzie. Te też mają być bardziej przypisane do naszych postaci - ciężko powiedzieć co to dokładnie oznacza, bo GTA kojarzy się z tym, że samochody dość często i szybko wybuchają - ale może będą się w tej sytuacji respawnowały, lub bohater którym nie gramy dowiezie nam naprzemiennie jeden z pojazdów. Zwłaszcza, że policjanci mają zapamiętywać tablice rejestracyjne tych samochód, więc przejechanie przez "paint and spray" w stylu GTA 3 nie przyniesie efektu. Generalnie zapowiada się więc na GTA które jest tak samo drobiazgowe, jak ostatnie RDR - i bardzo nam to odpowiada.
Skoro wiemy już, że gra powstaje, pozostaje nam uzbroić się w cierpliwość i czekać, aż twórcy będą gotowi, aby nam ją pokazać. Z jednej strony to fajne, że dostaliśmy wyciek - ale z drugiej, firma poniosła niemałe straty, musi przerwać na kilkanaście dni prace, a i kilku ludzi na pewno wyleci z hukiem za "nabranie się" na kliknięcie w podejrzany link na firmowej poczcie.
Przeczytaj więcej na podobne tematy:
• Czy GTA 6 skręca w stronę Saints Row? - 07.12.2023 17:05
• GTA V z datą premiery, GTA 6 w produkcji - 04.02.2022 23:13
• GTA 3, Vice City i San Andreas znów powrócą! - 12.08.2021 23:07
• Gracze dodają Ray Tracing do GTA V jeszcze przed Rockstarem - 27.10.2020 15:49
• Albo Rockstar zapowiada ukradkiem GTA 6, albo dziwnie świętuje urodziny - 27.02.2020 23:36
Komentarze
GTA..... Cóż mogę powiedzieć. Żadnej części nie skończyłem, a nawet nie zacząłem. Mam GTA 4 i GTA 5 na X360. Chwilę włączyłem i po 20 min wyłączyłem. Na szczęście dostałem, a nie kupiłem:))). Ale kiedyś trzeba nadrobić.
odpowiedzWszystkie części są świetne, chociaż mogą przytłaczać ilością rzeczy do zrobienia.
odpowiedzJa takie gry uwielbiam. Fallout 3, Dead Island, Dragon Age. Na Xone długich gier nie zaczynam jeszcze. Mam je na płycie. Póki mam GamePass ogrywam krótkie gry. Ostatnio mam fazę na gry pixelart.
odpowiedzDodaj nowy komentarz: