LEGO Brawls zmierza na konsole

Wczoraj, przy okazji ogromnej listy nowych gier z Nintendo Direct śmiałem się trochę, że Disney Speedstorm to perfidna zrzynka z Crash Team Racing a jeszcze bardziej z Mario Kart. Okazuje się, że nie tylko Disney postanowił na Switchu zrzynać od najlepszych, gdyż dokładnie tą samą drogą postanowiło pójść LEGO, kopiujące (już i tak skopiowane) PlayStation All-Stars Battle Royale, oraz oczywiście Super Smash Bros. Ultimate - tworząc LEGO Brawls.

LEGO Brawls w sumie nie jest jakąś nową grą, bo posiadacze sprzętu Apple mogą ją kojarzyć z telefonów. Podobnie jak we wspomnianych bijatykach, tak i tutaj będziemy się bić postaciami na platformowych arenach 2,5D (w trybach online 4 vs 4). Całość zostanie oczywiście oprawiona znanymi seriami klocków, jak Piraci, Miasto, Kosmos, Rycerze, Ninjago czy nawet Jurrasic Park.

Niestety, gra nie do końca wygląda na aż tak angażującą jak chociażby podobny SSBU od Nintendo, do tego na mobilkach, od wydania w 2019 roku, nie cieszy się jakimś gigantycznym zainteresowaniem. Wygląda to nieco, jakby deweloper Red Box, chwytał się ostatniej deski ratunku, próbując ugrać jakikolwiek zysk na grze, wdając ją na najpopularniejsze sprzęty. Jest duża szansa, że im się to uda, bo spore grono dorosłych graczy posiadających dzieci zapewne zainwestuje w grę.

Nowe wydanie nie będzie zawierać jakichś diametralnych zmian, ale ma umożliwić crossplay, przy czym w przeciwieństwie do gier FPS tutaj to grający na padzie powinni mieć dzięki temu przewagę.

Niestety, mimo niezbyt odległej daty premiery, nie pozaliśmy jeszcze dokładnego terminu u na razie wiadomo jedynie, że gra wyjdzie latem 2022.