Prace nad Dying Light 2 zakończone!

Opóźnienia premiery Dying Light 2 z jednej strony smuciły (bo przypominały te dotyczące Cyberpunka 2077), z drugiej strony kazały dawać nadzieję, że ucząc się na błędach kolegów Techland mimo, że potrzebuje więcej czasu, będzie premiery opóźniał tak długo, aż będzie gotów dostarczyć grę wysokiej jakości.

Dziś wiemy już, że czeka nas raczej wariant numer dwa, bowiem mimo zaplanowanej na 4 lutego premiery firma poinformowała już dziś, że gra została ukończona, uzyskując tzw. "złoty status" - moment w którym gra jest gotowa jechać do tłoczni (nazwa pochodzi od złotych płyt na które niegdyś nagrywano finalną wersję, z której urządzenia w tłoczni kopiowały produkt).

Oczywiście wciąż nie można być pewnym, że wszystko jest w 100% idealne i wolne od błędów, ale pocieszające jest to, że ekipa ma jeszcze prawie dwa miesiące na poprawki (chociaż zapewne w święta odpocznie zamiast crunchować). Martwi jednak, że podobnie jak w przypadku przygody CD Projekt Red, nie widzieliśmy jeszcze gameplayu z PS4 i Xboxa One, czyli obecnie już tych gorszych konsol. To właśnie na niskiej jakości tych podstawowych wersji konsol poprzedniej generacji wyłożyli się redzi i na pewno zwłaszcza polscy gracze będą ostrożni z kupowaniem produkcji konkurencji na te platformy w dniu premiery - chyba, że przed premierą dostaniemy jeszcze odpowiednie materiały które nas uspokoją. Skoro jednak gra ma dać radę nawet na Switchu... (przypomnę, że premiera jedynki na Switchu już 7 grudnia, więc to też będzie pewien test i przedsmak możliwości).

Niestety, mimo tak fajnej okazji nie dostaliśmy nowego gameplayu z Dying Light 2. Może to mieć jednak związek z tym, że już 9 grudnia odbywa się The Game Awards na którym mamy zobaczyć blisko 40 zapowiedzi gier, więc może twórcy chcą zacząć kampanię promocyjną jakimś fajnym CGI właśnie wtedy (pamiętacie jeszcze teaser Dead Island, o którym potem opowiadał cały świat?). Na szczęście grę testował ostatnio chociażby portal IGN, więc możemy się przyjrzeć ich 7 minutom rozgrywki.