"Wesele" na maturze? Świetna okazja do wspomnienia Wiedźmina

Świat stanął na głowie, więc matury w czerwcu, a zatem dziś jak zwykle internet żyje tym, jakie utwory trafiły do wyboru do dłuższej pracy pisemnej. W tym roku jeden z tematów brzmiał:

Gdzie w tym wszystkim Wiedźmin pytacie? Cóż, w samej treści zadania pojawiła się opcja pewnej dowolności dobrania utworów które maturzyści wspomną:

Ten ostatni fragment wiele osób wykorzystało, aby swoje ulubione hobby, czyli granie, wpleść w maturę i wspomnieć historię pana Lusterko, Witolda, Shani i Geralta w Wiedźminie 3. Co prawda samych zabaw z wesela jak świniobicie czy gra w gwinta nie dało się pod fantastykę podciągnąć, ale już Witold który "włada" ciałem Geralta na tej imprezie na pewno do takim elementem jest.
Warto jednak dodać, że już w Wiedźminie 1 mieliśmy bardziej literackie wesele - pojawiają się tam Alina i Celina, z których jedna wychodzi za Juliana, druga się w nim podkochuje, a w całej historii jest też zakochany w Alinie Adam, który zabija Celinę gdy ta zbiera maliny. Zwłaszcza owoce z ostatniego motywu na myśl przywodzą od razu Balladynę Słowackiego, chociaż u niego żadna z sióstr nie zmieniła się w południcę...

Co ciekawe, sam Andrzej Sapkowski napisał też historię wesela Geralta i Yennefer, pod tytułem Coś się kończy coś się zaczyna, ale opowiadanie to jest obecnie częścią książki Maladie i inne opowiadania i nie znajdziemy go w wiedźmińskich opowiadaniach, sadze, ani nawet napisanych przez fanów "Szponach i Kłach". Sporo osób może więc nawet nie mieć pojęcia, że takowe istnieje i w ogóle go nie przeczytało.

A wam udało się wpleść kiedyś motyw z gier na maturze lub innym egzaminie w szkole? I czy czytaliście Wiedźmina?