Nie pomylcie się kupując Horizona - bo łatwo przepłacić

Gdy zapowiadano PS5, przy okazji pokazu Horizon Forbidden West, które od razu zapowiedziano jako międzygeneracyjna gra PS4 i PS5, szef PlayStation wspomniał, że ze względu na problemy z zakupem konsol, wszystkie tytuły startowe na nowej konsoli które trafią też na starą, dostaną darmową aktualizację do PS5, tak, abyśmy nie musieli czekać z graniem do zakupu nowej konsoli.
Potem jednak Horizon się trochę opóźnił i firma przygotowała ofertę, w której wspomniała o cenie aktualizacji (10$/40zł) z PS4 do PS5. Nie trzeba było długo czekać na to, żeby znienawidzonemu za wiele innych rzeczy szefowi PS wypomnieć niedorzeczną hipokryzję i na szczęście był to jeden z tych buntów graczy, który zakończył się pozytywnie i potwierdzono, że Horizon dostanie darmową aktualizację.

Ktoś w Sony stwierdził jednak, że nadal można wyciągnąć kasę z graczy którzy nie są w temacie, dlatego mimo możliwości darmowego pobrania gry na PS5 gdy posiadamy wersję cyfrową lub fizyczną z PS4, postanowiono wersję na PS5 sprzedawać w wyższej o 40zł cenie. Co więcej droższa wersja umożliwia update w stronę przeciwną, obie mają więc oznaczenia obu konsol - można więc przez nieuwagę przepłacić i dostać... to samo.

Warto też dodać, że niektóre polskie sklepy (na dzień dzisiejszy raptem dwa: GramTanio i PerfectBlue) sprzedają grę poniżej ceny rekomendowanej - niestety w żadnym ze sklepów nie kupowałem więc ciężko mi polecić, ale GramTanio oferuje drugą część przygód Aloy za raptem 259zł - co jest niezwykle dobrą ceną za grę, którą bez problemu odpalimy na PS5 mimo napisu PS4 na pudełku. Na grze można też lekko zaoszczędzić kupując karty prepaid w sklepach z kluczami - ale razem z prowizją za płatności oszczędzimy jakieś 18-20zł, pytanie więc czy warto ryzykować te kilkadziesiąt złotych dla wątpliwego pochodzenia kodów, czy jednak nie lepiej wesprzeć naszych polskich sklepikarzy.

Premiera Horizon II Forbidden West już 18 lutego - czyli w następny piątek.