News

Sony wywraca nasze spojrzenie na pady z projektem Leonardo

Czy w gry trzeba grać trzymając pada w dwóch rękach? A co, jeśli nie możemy?

Można mówić o grach, że są dla różnych grup wiekowych, dla osób z różnymi zainteresowaniami i że każdy znajdzie coś dla siebie - ale jest jedna grupa osób, którym granie w cokolwiek sprawia problem - to osoby niepełnosprawne lub z ograniczeniami ruchowymi. Przez długi czas były niezauważane, bo skoro sprzęty nie były do nich przystosowane, to i oni omijali gry, ale przecież tak samo jak my mają różne zainteresowania i są produkcje, które nawet oglądane z boku potrafią wciągnąć. Nic więc dziwnego, że mimo pewnych ograniczeń, coraz więcej osób próbuje grać w pewne produkcje. Najłatwiej jest oczywiście grać chociażby w gry dla dzieci, lub produkcje gdzie nie goni nas czas (taktyczne RPG da się przejść jednym palcem, albo nawet i nogą) - ale coraz częściej osoby takie próbują się z grami trudnymi - w tym bijatykami jak Tekken, czy nawet Elden Ringiem.

Twórcy gier wychodzą więc coraz częściej na przeciw oferując jakieś opcje wspierające. Prym wiedzie tutaj zdecydowanie Sony, które w swoich najważniejszych grach od 4-5 lat dodaje mnóstwo opcji zwanych ułatwieniami dostępu. God of War, Horizon Forbidden West, Uncharted czy The Last of Us Part II - potrafią mieć ich od kilkunastu do nawet kilkudziesięciu. Część z nich pomaga też zwykłym graczom - ot np. zamiast przytrzymać jakiś przycisk możemy ustawić przełączanie opcji, pomijać QTE, czy nawet włączyć automatyczne wspinanie się po ścianach. Naughty Dog dało tak wiele opcji, że wśród nich znalazła się nawet taka zaznaczająca przeciwników na czerwono, dzięki czemu przejście gry na platynowe trofea stało się dziecinne proste. Właśnie - Sony zrezygnowało też z trofeów za poziomy trudności, co wiele ich gier czyni łatwiejszymi do wbicia "calaka".

Teraz firma idzie o krok dalej, prezentując zupełnie nowego pada. Co ważne, ma on działać nie tylko z PlayStation 5 i niekoniecznie musi być dodatkowym kontrolerem - można będzie go używać jako "nakładki" na niektóre sprzęty, można więc będzie grać tak, że jedna osoba gra na Leonardo, ale gdy przychodzi jakaś totalnie trudna sekwencja inny gracz używa drugiego, tradycyjnego pada (bez przełączania) i przechodzi fragment gry na nim - podczas gdy główny gracz nadal może wciskać przyciski - a konsola widzi wszystko tak, jakby grano na jednym padzie.

Sprzęt pozwoli na dostosowanie gdzie znajduje się jaki przycisk, oraz na dowolną konfigurację przycisków zwykłych / przechyłowych, czy nawet na odsuwanie drążka analogowego od centrum okręgu. Ciekawe, czy ten sprzęt poza osobami ograniczonymi ruchowo nie stanie się też ulubionym sprzętem fanów bijatyk, którzy zazwyczaj zamiast na padzie grają na wszelkiego rodzaju arcade stickach. Okrągły układ może okazać się wygodniejszy gdy będziemy go trzymać niczym tamburyn - ale czy w praktyce będzie to wygodne, czas pokaże.

Gdyby ktoś nie widział wcześniej arcade sticka - wygląda tak. Niektórym łatwiej grać na nim także w zwykłe gry.

Bardzo fajna inicjatywa i cieszy, że Sony zauważa też mniejsze grupy graczy graczy (i tym razem nie w kategoriach poglądów i ideologii), a jeszcze bardziej, że mimo sygnowania sprzętu swoim logo, chce pozostawić go otwartym na inne platformy. To będzie zawsze jakaś dodatkowa gratka, móc zagrać padem od Sony na Xboxie czy Switchu...

Tagi:
Platformy:
Czas czytania: 4 minut, 1 sekunda
Niedawno pisaliśmy też o...

Wo Long: Fallen Dynasty ma najtańsze tegoroczne preordery

arrow-right
arrow-right

Naughty Dog rozpoczyna celebrację 10-lecia The Last of Us

Komentarze
Dodaj nowy komentarz:
...
Twój nick:
Twój komentarz:
zaloguj się

Ta strona korzysta z reCAPTCHA od Google - Prywatność, Warunki.


Treści sponsorowane / popularne wpisy: