GRID Legends dojedzie w terminie
Codemasters długo zwlekało z promowaniem gry, ale chce widowiskowo wjechać na metę. Jedną ze 130 dostępnych w grze.
Wygląda na to, że ten rok nie będzie dla gier łatwy i sporo pozycji wychodzi w podobnych do siebie terminach, przez co każdy z nas będzie musiał z czegoś zrezygnować i zostawić na spokojniejsze miesiące, wybierając ważniejszy dla siebie hit. W jednym z takich pojedynków będą uczestniczyć fani wyścigów, bo chociaż serie GRID i Gran Turismo to inne ligi, to jest całkiem spora rzesza fanów, która lubi zarówno nieco bardziej luźne wyścigi mające w sobie mnóstwo dynamizmu, jak i te flegmatyczne ale realistyczne do bólu.
Nie powiem, żeby Codemasters, czy raczej teraz już EA, reklamowało do tej pory jakoś przesadnie GRID Legends, zapowiadając grę pół roku temu, oraz wypuszczając pierwszy gameplay raptem przed miesiącem, między wierszami informując o dacie premiery, która na materiałach oficjalnie pojawiła się dopiero dziś - na miesiąc przed wydaniem gry.
Piąta część gry rewolucji oczywiście nie robi, przynajmniej pod względem gameplayu - tutaj wydaje się, że nieco podrasowano całość graficznie, ale fizyka to stary dobry (a może dla niektórych przeciętny) GRID. Oczywiście zachwyca, że w grze będzie ponad 130 tras, chociaż oczywiście część z nich to warianty tej samej lokacji. Jeśli natomiast chodzi o fury, to tych będzie już jedynie nieco ponad 100, co może nie byłoby tak małą liczbą, gdyby nie brać pod uwagę faktu, że mówimy tutaj już o tradycyjnym podziale na dodatkowe klasy, jak ciężarówki, bolidy, specjalnie zmodyfikowane pojazdy do driftu czy nawet samochody elektryczne. Gra ma też zawierać opcję tworzenia własnych tras.
Recenzja: F1 2021
W ten sam weekend, w którym w F1 pojawiła się rewolucja w postaci wyścigów sprinterskich, do sklepów zawitała najnowsza odsłona gry o królowej motosportu, z nie mniej rewolucyjnym trybem fabularnym.
Codies i EA podobnie jak w F1 skupiają się na trybie fabularnym, który też dostał sporo cutscenek, a z dzisiejszego aż 40 minutowego gameplayu wynika, że podobnie jak w Need For Speed z 2015 roku, dostaniemy filmiki z prawdziwymi aktorami (chociaż ciężko stwierdzić, czy będą one uzupełniane modelami 3D z gry, np. stosownie do wybranego przez nas samochodu). Co ciekawe, za ten tryb odpowiada współtwórca scenariusza do Ghost of Tsushima... ciężko więc przewidywać co z tego wyjdzie - czy podobny zapychacz jak w NFS, czy jednak coś ciekawszego. Na pewno w kolejnych tygodniach dostaniemy parę trailerów i gameplayów które dadzą chociaż część odpowiedzi na to pytanie.
Jeśli poprzednie części GRIDa wam się podobały, to ta oczywiście was nie zawiedzie i nie zapomnijcie wypatrywać jej w sklepach 25 lutego 2022. Wspomniane 40 minut gameplayu z drobnymi fragmentami nagranymi przy okazji powstawania cutscenek i wywiadów z aktorami, znajdziecie poniżej:
Przeczytaj więcej na podobne tematy:
• Grand Valley, wyścigi AI i darmowe VR w update Gran Turismo 7 - 20.02.2023 16:17
• 90 milionów Gran Turismo na 25-lecie serii - 22.12.2022 23:15
• Gran Turismo 7 z nową trasą i sprzedawaniem pojazdów - 24.11.2022 23:08
• Sierpniowe nowości w GT7 - auta, trasy i menu - 24.08.2022 23:12
• Polyphony przeprasza za zmiany w GT7, ale nie bardzo chce je poprawić - 25.03.2022 22:53
Komentarze
Dodaj nowy komentarz: