Nintendo potwierdza. Switch OLED bez ulepszeń joyconów i procesora

Nintendo przedwczoraj zapowiedziało nową wersję swojej konsoli Switch OLED, która ma się wyróżniać nieco większym ekranem, oraz newielkimi zmianami w obudowie czy docku dla telewizora.

Gracze liczyli jednak, że może w nowym sprzęcie kryje się jakieś ulepszenie procesora, które pozwoli na ulepszenie grafiki na nieco większym ekranie, lub chociaż nowe wersje joy-conów, które cierpią na dritf - czyli nie wracają do pozycji 0,0 pozostając lekko wychylone. Niestety, żadnej z tych dwóch rzeczy się nie doczekamy. To dosyć dziwne zagranie, bo nawet Sony swego czasu zmieniło DualShocka 4, który chociaż nie miał wad, dostał dodatkowy prześwit na touchpadzie, aby wypuszczać nim światło, dając deweloperom powód, aby częściej korzystać z funkcji zmiany kolorów w grach. Nie wpływa to na kompatybilność i obie rewizje sprzętu działają na każdej konsoli. Dlaczego więc Nintendo nie zdecydowało się na jakieś poprawki, mimo, że taki nowy joy-con działałby na nowej i starej konsoli?

Cóż, to typowe Nintendo, które czasem zdaje się wiedzieć lepiej od swoich graczy i nawet jeśli społeczność głośno się czegoś domaga - firma pozostaje głucha. Jak wtedy, gdy wypuszczono w październiku 2020 na rynek odświeżony zestaw gier Super Mario 3D All-Stars, po czym od razu zapowiedziano wycofanie gry z cyfrowego sklepu po 31 marca 2021.

Pozostaje jedynie mieć nadzieję, że plotki o nowej wersji Switcha, czy znajdywane w API do tworzenia gier zmienne mówiące o 4K, to nie zbieg okoliczności, a firma faktycznie pracuje nad nowym sprzętem. Warto jednak pamiętać, że ostatnie miesiące spowodowały spore problemy w dostawach części elektronicznych, a zamknięcia portów w Chinach opóźniają dostawy tak wielu rzeczy, że jest duża szansa iż na coś się już natknęliście. Patrząc na problemy z dostępnością Xboxa Series i PlayStation 5, firma zapewne dała sobie na wstrzymanie. Switch OLED zapewne miał być wydaną w tym samym czasie odsłoną "slim" konsoli, co doskonale znamy z historii gier jeszcze od czasów PSX. Zresztą... Switch trafił na rynek dopiero 4 lata temu, więc okienko na kolejną konsolę jak najbardziej wpisuje się najszybciej właśnie w 2022.

Teraz wiemy przynajmniej, że nowe Pokemon Arceus czy Breath of Wild 2 trafią na obecny sprzęt, a wszelkie niedoskonałości graficzne które widać na ich trailerach nie muszą oznaczać wstępnej wersji gry, a po prostu... dotarcie do granicy możliwości Switcha.