Druga część Zaginionej Planety rozczarowała na każdej linii serwując graczom rozgrywkę na zdecydowanie gorszym, niż w pierwszej odsłonie serii poziomie. Dlatego mało kto spodziewał się, że Capcom postanowi przywrócić serię do życia, zlecając wyprodukowanie Lost Planet 3 zewnętrznej ekipie ze studia Spark Unlimited. Czy amerykański deweloper podołał zadaniu?

Konsolowy boks to specyficzny gatunek. Po wielu latach, na PSX stopniowo zaczęły pojawiać się pierwsze produkcje traktujące o tej dyscyplinie. Z początku do tematu podchodzono na luzie, tworząc zabawne, mocno zręcznościowe gierki dla masowego odbiorcy, potem jednak stopniowo zaczęto zbliżać się do symulacji, ponieważ odkryto, że boks to dziedzina, na której można zarobić niemałe pieniądze.

Wydawać by się mogło, że Volition Studio wypruło się całkowicie ze wszystkich absurdalnych pomysłów tworząc trzecią część Saints Row. Nic z tego - Twórcy najbardziej zwariowanej serii dopiero się rozkręcili i tak naprawdę trójka to jedynie przedsmak tego, co czeka nas dalej. Fabuła w Saints Row IV jest dość uboga i oklepana, bowiem przypomina scenariusz wyjęty żywcem z Matrixa.

Zapowiedź XCOM sugerowała, że otrzymamy stuprocentowy fps, nastawiony głównie na walkę z hordami obcych, czyli coś na styl Resistance. Fani serii nie byli jednak z tego powodu zadowoleni, oskarżając twórców gry o jawną profanację ich ulubionej serii. Zmiany musiały więc nadejść, a XCOM zniknął z growego świata na parę dobrych miesięcy, aby ostatecznie powrócić w zupełnie odmienionej formie.

Futurystyczne klimaty mają zwykle dla twórców szeroką gamę niewykorzystanych jeszcze rozwiązań. Francuskie studio DontNod Entertainment postawiło na Neo-Paryż i zaawansowaną technologię do mieszania w ludzkiej pamięci jako motyw przewodni Remember Me. Zobaczmy, jak nieznana ekipa z Francji poradziła sobie z tym tytułem i czy gra jest warta świeczki?

The Last of Us to jedna z ostatnich ekskluzywnych produkcji, w które zagramy na PS3. Ojcowie Crasha Bandicoota i Uncharted zaserwowali nam niezwykłą grę, która ma szanse stać się jedną z najlepszych, jakie kiedykolwiek pojawiły się na czarnuli. Dla tej produkcji zdecydowanie warto zainwestować w maszynę od Sony i cieszyć się niezwykłą przygodą, która oczaruje każdego, nawet najbardziej wymagającego gracza.

Wyścigi zwykle są fajne. Mam na myśli, każdy zagrał przynajmniej raz w życiu w jakąś ścigałkę i na pewno dał się wciągnąć. Fast & Furious to seria kojarząca się właśnie z szybkimi samochodami, pościgami i widowiskową (niekoniecznie realistyczną) akcją. Gra stricte kasowa, na licencji filmu, przygotowana w ekspresowym tempie… To po prostu nie ma PRAWA się udać.

Pierwsza odsłona Race Driver: Grid uchodzi wśród miłośników arcadowych wyścigów za bardzo udaną produkcję, aczkolwiek nie sposób odmówić jej paru dość istotnych wad, które momentami wkurzały, jak nie wiem co. Czy tym razem brytyjskiemu studiu Codemasters udało się dostarczyć produkt dopracowany i dopieszczony pod każdym możliwym względem?

Powrót do uniwersum Star Trek w postaci filmu okazał się strzałem w dziesiątkę. Można by więc oczekiwać, że gra bazująca na przygodach kapitana Jamesa T. Kirka również zachwyci odbiorców i fanów gwiezdnego świata. Ekipa ze studia Digital Extremes miała naprawdę ogromne pole do popisu dysponując wszelkimi materiałami, wsparciem aktorów i wytwórni filmowej.

Nie ma się co oszukiwać, Soul Sacrifice miał się sprzedać PlayStation Vita! Najświeższa produkcja mistrza Keiji Inafune, który stworzył m.in. serię Onimusha, Resident Evil, Street Fighter, Lost Planet i Dead Rising, miała obudzić w graczach apetyt na przenośnego handhelda od Sony, ciekawi z jakim skutkiem? Powiem Wam od razu, że jest bardzo dobrze, ale niestety nie idealnie.